Wieczysta Kraków od wielu lat budzie spore zainteresowanie, głównie za sprawą transferów, jakie dokonuje. Transfery opiewające na niebotycznie duże kwoty jak na 2. ligę wśród wielu wzbudzają zazdrość. Głównym prowodyrem całego zamieszania wokół klubu jest jego właściciel Wojciech Kwiecień. Nazywany „królem aptek” Kwiecień jest kojarzony z dwoma klubami w Krakowie. Między innymi dlatego, iż od najmłodszych lat kibicuje Wiśle Kraków, a zawodowo i biznesowo związany jest z Wieczystą. Ostatnie doniesienia sugerują, jakoby Jarosław Królewski wraz z Wojciechem Kwietniem mieli dyskutować o możliwej współpracy na linii obu klubów. Jednak obecnie jest to bardziej melodia przyszłości.
Sukcesy sportowe
Klub z Krakowa od czasu przejęcia sterów przez milionera nie może narzekać na brak sukcesów. Od 2020 roku klub sukcesywnie piął się w górę. Na początku po wywalczeniu awansu na szczebel 3. ligi i wygrania małopolskiego Pucharu Polski wydawało się, że Wieczysta będzie chciała spokojnie udowodnić swoją siłę na tym poziomie. Nic bardziej mylnego. Zespół Sławomira Peszki w sezonie 2023/2024 nie przegrał żadnego spotkania i tylko jedno zremisował. Gdy przed zakończeniem kampanii na poziomie 3. ligi o awans walczyły drużyny Wieczystej i Siarki Tarnobrzeg, górą okazała się drużyna Peszki, która skorzystała na potknięciu się ligowego rywala. W klubie wywołało to wielkie święto, a życzenia z okazji awansu złożył nawet Jarosław Królewski, czyli bliski znajomy Kwietnia.
Dzisiejsza wygrana ze Świdniczanką i porażka Siarki Tarnobrzeg w Dębicy zapewniły nam awans do II ligi!!! pic.twitter.com/bIsTMiEr7E
— KS Wieczysta Kraków (@wieczysta) May 18, 2024
Przerwę od ligowych zmagań, która poprzedzała grę na poziomie centralnym, Wieczysta przepracowała świetnie. Rozegrała wiele sparingów z drużynami lepszymi od siebie. W ten sposób ekipa z Małopolski zebrała potrzebne doświadczenie na poziom 2. ligi. Warto wspomnieć jeszcze o transferach, jakie dokonał klub, aby przygotować się jak najlepiej do rozgrywek. Mowa tutaj o Danielu Mikołajewskim, Lisandro Semedo czy Danielu Sandovalu i Goku. Transfery te w znaczący sposób wpłynęły na zespół. Oprócz ściągniętych powyżej zawodników w klubie zostali tacy piłkarze jak Michał Pazdan i Jacek Góralski. Widać było gołym okiem, że w Wieczystej jakość jest przeogromna i że jej właściciel nie chce bawić się w półśrodki.
Zwieńczeniem ambitnych planów całego klubu była forma, jaką zespół prezentował na boisku. Nie trzeba wiele szukać i sprawdzać. Wystarczy spojrzeć w tabelę, by zrozumieć, że Wieczysta na poważnie liczy się w walce o awans na zaplecze ekstraklasy. Najlepsza ofensywa, jak i defensywa dobitnie pokazały, że w drużynie nie ma zbyt wielu słabych punktów. Znaczenie miejsca w lidze jest o tyle ciekawe, iż Betclic 2. Liga w tym sezonie jest bardzo wymagająca. Mówimy tu o klubach, które spadły, ale i o tych występujących już na tym poziomie od lat. Podbeskidzie, Zagłębie Sosnowiec, Resovia czy Polonia Bytom to tylko kilka zespołów, które chciały jak najszybciej wrócić na zaplecze ekstraklasy.
Zimowa przerwa i wielkie wzmocnienia
W przerwie zimowej klub nie próżnował. Mowa tutaj zarówno o obozie przedsezonowym, jak i przyjęciach graczy. Ale po kolei. Zaczynając od zgrupowania w Turcji, trzeba wziąć pod uwagę, że mało która drużyna na poziomie 2. ligi wzięła udział w zagranicznym obozie przedsezonowym. Można powiedzieć, iż Wieczysta pod tym względem była swego rodzaju ewenementem. W przerwie na odpoczynek, ale i zmasowany powrót do formy klub z Krakowa rozegrał wiele sparingów. Mecze z ŁKS-em Łódź, rezerwami Wisły Kraków czy młodzieżą Dynama Kijów pokazały, że Wieczysta jest gotowa do trudów tego sezonu. Gracze Sławomira Peszki pokazywali podczas tych meczów swoją nienaganną skuteczność i grę w ataku, z czego zresztą słyną w lidze. To, co może świadczyć o sile zespołu, z pewnością pokazały mecze z drużynami z Uzbekistanu czy Węgier, w których Michał Pazdan i spółka potrafili w szybki sposób objąć kilkubramkowe prowadzenie.
Portugalski napastnik Rafael Lopes dołączył dziś do żółto-czarnych. 33-letni zawodnik, aktualny lider klasyfikacji strzelców cypryjskiej ekstraklasy, podpisał z naszym klubem kontrakt do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.https://t.co/YcIpCiCFZB pic.twitter.com/iRcG9pfN6s
— KS Wieczysta Kraków (@wieczysta) February 21, 2025
Zimowe bomby transferowe
W zimie jak to w zimie, czas na mercato. Jak to Wieczysta ma w zwyczaju, nie próżnuje i tak też było. Na początku stycznia w biurach krakowskich działaczy było względnie spokojnie, jednak więcej konkretów przyniosła druga część miesiąca. Wówczas do klubu zostali sprowadzeni wielcy jak na nasze boiska zawodnicy. Przyjścia Jakuba Peska i Rafaela Lopesa spowodowały, że o Wieczystej znów było głośno. Od początku. Zacznijmy od Czecha, który zasilił szeregi klubu po transferze ze Sparty Pragi.
Jakub Pesek to były reprezentant Czech i Czeskich Budziejowic. W obecnym sezonie wystąpił także przeciwko Atletico Madryt i Stade Brest. Wydaje się, że gracz będzie dużym wzmocnieniem, zważywszy na to, iż ma doświadczenie w grze na najwyższych szczeblach zarówno w Europie, jak i Czechach. Kontrakt zawodnika, co ciekawe, będzie oscylował w granicach jednego z największych w Polsce.
Kolejnym graczem jest świeżo sprowadzony Rafa Lopes. Wielu ten transfer nie przekonuje, głównie za sprawą wieku napastnika, gdyż ma on już 33 lata. Jednakże forma wciąż mu dopisuje. Zawodnik strzelił 11 goli dla cypryjskiego Anorthosisa. Wynik ten ewidentnie zrobił wrażenie na działaczach Wieczystej, którzy gdy tylko zauważyli okazję, postanowili działać. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Portugalczyk ma na swoim koncie występy dla polskich klubów. W sezonie 2019/2020 reprezentował barwy Cracovii, natomiast w rozgrywkach 2020/2021 i 2021/2022 grał dla Legii Warszawa. Wzmocnienie to na papierze wydaje się idealne, ponieważ liga cypryjska jest znacznie lepsza od trzeciego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Po raz kolejny Wojciech Kwiecień pokazał swoją niebywałą smykałkę na rynku transferowym.
Wisła i Wieczysta, czy jest szansa na współpracę?
W ostatnich miesiącach głośno zrobiło się wokół spotkania przedstawicieli Wisły Kraków i Wieczystej. Mianowicie chodzi o post na platformie X, który wzbudził wiele skrajnych emocji. W owej wiadomości Jarosław Królewski pisze o chodzącej po jego głowie od dłuższego czasu chęci podpisania współpracy z inną drużyną z Krakowa. Należy teraz opisać kilka czynników, które będą miały na to wpływ. Po pierwsze, nie od dziś wiadomo, że klub ze stadionu Reymana ma ogromne kłopoty finansowe. Spore długi powodują, iż klub ma problem z właściwym funkcjonowaniem, wpływa to także na nieudolną walkę o awans do ekstraklasy przez Wisłę Kraków. Z kolei w samym otoczeniu kibiców „Białej Gwiazdy” istnieje potrzeba znalezienia grubej ryby, która odbuduje Wisłę. Kimś takim może być właśnie Wojciech Kwiecień, który traktowany jest w Krakowie jak szejk niebojący się dużych inwestycji.
Który to już wieczór, siedzimy w Wojtkiem Kwietniem i rozmawiamy how to make @WislaKrakowSA great again 💙🤍❤️
Dobrze mieć kolegów obok 🤓w takich dyskusjach. Materiał na dobrą książkę😁
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) February 4, 2025
Kolejną wątpliwością, jaka może przemawiać za tym, by właściciel Wieczystej nie chciał zainwestować w Wisłę, może być serce włożone w rozwój swojego klubu. Otóż kiedy w klubie Jarosława Królewskiego było źle, wówczas Kwiecień zapłacił długi swojemu klubowi życia. Warto przytoczyć przykład Goku Romana, który będąc wypychanym z Wisły ze względu na problemy finansowe, został wykupiony przez Wieczystą. Innym przykładem są chociażby pieniądze włożone w rozwój klubu czy kontakty nabyte w trakcie budowy społeczności wokół drużyny. Należy sobie powiedzieć jasno, że nieważne, jak Wieczysta by się starała, historii, bazy kibiców, prestiżu czy marki klubu nigdy nie przeskoczy.
Najważniejszym jednak aspektem całej tej dyskusji wobec połączenia sił obu klubów będzie z pewnością przyszły awans Wieczystej do 1. ligi. Trudno sobie wyobrazić, by Wojciech Kwiecień, mówiąc ciągle o chęci wejścia do ekstraklasy, w kluczowym momencie przestał interesować się klubem. Niemniej jednak należy sobie powiedzieć wprost. Kluby, mimo iż nie są filialne i nie mają oficjalnej współpracy, pracują razem na podobnych falach. Wydaje się zatem, że chęć połączenia obu klubów w przyszłości jest wielce możliwa, choć temat ten w ostatnich tygodniach ucichł.